niedziela, 8 lipca 2018

o poczuciu piękna na poziomie pantofelka i ameby....


   To miał być długi post o facetach ....- ale nie będzie - będzie o pięknie - nie znaczy to wcale , że faceci nie są piękni - no są, a przynajmniej potrafią być gdy się postarają - bądź im na tym z jakiegoś powodu zależy...; ale ja chciałabym dziś opowiedzieć Państwu o pewnej  parze - znam ich od paru lat i znam ich dom i ogród. Zapewne ludzie ci nigdy nie dostąpiliby zaszczytu bycia obiektem moich dywagacji gdyby nie mój ostatni wk-rw. Para owa to osobniki z tzw. pretensjami - bywalcy wystaw i spektakli - Pani coś tan nawet na płótnie skrobie - w sensie maluje - Pan z wielką pasją pielęgnuje ogród.

Wszystko cacy i ok do momentu gdy nie zaczną porównywać tego Tutaj do tego Tam - tutaj to Polska - tam to szeroko rozumiany zachód. Nie odniosę się do ich teorii dotyczących polityki , warunków bytowych społeczeństwa, warunków pracy itd. itd. ale odniosę się do ichnich teorii dotyczących sposobu uporządkowania przestrzeni , pielęgnacji ogrodu itp.











Para wróciła ostatnio z Anglii - z wielkim przejęciem opowiadali o pięknie tamtejszych ogrodów, ogromnej kulturze społeczeństwa zakochanego w przyrodzie i takie tam - w sumie nic nowego - ciekawiej się zrobiło gdy znajomi przeszli do opowieści o planach upiększania otoczenia swego ambiente - właśnie pod wpływem owych głębokich wrażeń estetycznych...

Dokładnie tak jak przypuszczałam owa nieszczęsna podróż zakończy żywot wielu roślin w ich ogrodzie - "no bo trzeba wprowadzić gruntowne zmiany - wszystko jest w zasadzie źle "( ogród założony ponownie przez firmę jakieś 5 lat temu) - i nie chodzi wcale o tuje - te zgilotynowano już dawno - zrobiła to poprzednia firma pielęgnująca ich ogród. Tym razem w ruch pójdą piły - padną perukowce i jabłonie- teraz posadzi się drzewa owocowe rozpięte na drutach i założy się rabaty angielskie - nie stop - korekta -  dwa dni później dowiaduję się , że to nie będą rabaty angielskie ale swego rodzaju mix - takie " modne obecnie i bardzo na czasie ogrody preriowe - wiesz takie co to trawy tak falują na wietrze i no w zasadzie to nic nie trzeba robić". Wysłuchałam - co swoje to pomyślałam - ale przy stopniach to już zwiędłam i  ...jęknęłam i w język się ugryzłam i postanowiłam , że napiszę ...
  Jakimś cudem zaiste nie pojętym w domu znajomej pary ostały się stopnie wejściowe z granitu - cudo wielkie - takie pięknie wyślizgane , wydeptane - no stopnie paluszki lizać. Znajomi po powrocie z wojaży długo rozwodzili się na temat uroków angielskiej wsi - wszystko takie zadbane, stare, z klimatem i takie PIĘKNE - nie , nie to co u nas - a na zakończenie stwierdzili, że teraz to już wiedzą co trzeba zrobić, żeby ich dom wyglądał tak pięknie -" trzeba o niego zadbać" - i zaczęli ..... - OD SCHODÓW !
   Donieczka w takiej sytuacji mówi: "nie no naprawdę - nie, no bo skisnę..."Skisnąć to za mało...
Jak można być tak ślepym - nie dostrzegać tego piękna w rzeczach , które nas otaczają - zachwycać się czymś dalekim - ale w zasadzie identycznym z tym co mamy, mając jednocześnie w pogardzie to co do nas należy...
 Jak można podróżować i podziwiać coś nowego nie zadając sobie pytania co mnie tak naprawdę zachwyca w ty co widzę - i dalej -  czy ów zachwyt nie mógł by trwać znacznie dłużej jeśli to co uważam za piękne - choć w niewielkim stopniu odtworzone lub docenione zostałoby w tym co mnie otacza na co dzień ?
  Moi znajomi nigdy nie będą mięli ogrodu choćby w ułamku procenta tak pięknego jak ogrody angielskie - bo niezależnie od tego ile zapłacą za projekt, realizację i pielęgnację - nie są w stanie kupić jednego - trwania ogrodu - czasu jaki jest potrzebny na to by ogród dojrzał, rośliny się rozrosły i powstał własny maleńki mikrokosmos ( duże rośliny kupione w szkółkach - to są  po prostu posadzone duże rośliny - to nie jest ów mikrokosmos, o którym piszę! ) Moi znajomi nie będą właścicielami pięknego ogrodu z innego też powodu - oni potrzebują ogrodu pięknego - a ogród
najpierw potrzebuje właściciela, a dopiero potem staje się piękny - z CZASEM...
 



















Pozdrawiam serdecznie z ogrodu, który ma właściciela...
Donia
ps.
granitowe schody wywalone - na ich miejsce majster wkleił już "piękne równiutkie ceramiczne stopnie"...Jest tak piknie - tak piknie , że aż... - " ale wiesz co co w tej Anglii to jednak ta wieś jakaś taka inna jest - no ładniejsza po prostu ..."